Prokrastynacja jest problemem znanym od zarania dziejów i dotyka coraz większej liczby osób. Zwana „syndromem studenta” charakteryzuje się zwlekaniem w czasie z wykonaniem określonego zadania. Narażeni na atakujące nas zewsząd informacje, rozpraszani niezliczonymi bodźcami coraz trudniej skupiamy uwagę na wykonaniu konkretnych zadań. Choć odkładanie obowiązków na później wiąże się z wyrzutami sumienia i złym samopoczuciem, przy podjęciu kolejnego działania sytuacja się powtarza. Dlaczego prokrastynacja jest naszym utrapieniem? Dlaczego tak często odkładamy coś na „jutro”, wiedząc, że i tak nie unikniemy wykonania obowiązku?

Odkładanie w nieskończoność

Negatywne skutki prokrastynacji szczególnie odczuwamy w swojej pracy zawodowej, ale do czynienia z nią mamy również podczas wykonywania codziennych obowiązków, praktycznie w każdej dziedzinie życia. Zwlekanie z wykonaniem zadań na ostatnią chwilę prowadzi do nawyku odkładania wszystkiego na później. Tym samym przekładane z dnia na dzień obowiązki wydają nam się jeszcze mniej przyjemne i trudniejsze do zrealizowania. Szukając akceptacji dla takiego postępowania, zaczynamy ich unikać. I w ten sposób błędne koło się zamyka, budząc w nas destrukcyjne emocje.

Brak wiary we własne możliwości

Z powodu nieukończonego zadania nasz dyskomfort się pogłębia, zaczynamy się obwiniać o niesubordynację, wątpić w swoje możliwości i kreatywność. Niestawienie czoła danemu obowiązkowi prowadzi do gromadzenia się zadań, które w naszych oczach stają się coraz bardziej wymagające, nieprzyjemne i skomplikowane. Obawiając się porażki, zamiast podjąć wyzwanie, wolimy się poddać. Żyjąc w poczuciu ciągłego zagrożenia, coraz trudniej będzie nam podjąć jakiekolwiek działanie, a wiara w siebie spada w zawrotnym tempie.

Nie bójmy się sukcesu, uwierzmy w siebie

Z jednej strony prokrastynacja może wynikać z naszych obaw przed osiągnięciem sukcesu. Uważna obserwacja naszej osoby w chwili zawodowej gratyfikacji, zwiększone wymagania, a nawet zazdrość środowiska nie zachęca do dążenia do sukcesu. Z drugiej zaś, obawiając się, że zadanie którego powinniśmy się podjąć wykonamy nie dość dobrze i gorzej niż inni, zaczynamy go unikać i odkładać na potem. W obu przypadkach czynnikiem pozwalającym nam zmierzyć się z naszymi obawami jest samoakceptacja. Jeśli zaakceptujemy nasze słabości, być może będziemy umieli spojrzeć na całą sytuacje z dystansu i nie być wobec siebie tak krytycznymi. Jeśli damy sobie takie prawo, jesteśmy w stanie podjąć walkę z prokrastynacją. Zdobywając się na większą odwagę, będziemy lepiej wykonywać powierzone zadania i nie bać się sięgać po więcej.

Uczestnicząc w kursie “Szczęśliwa Karierowiczka”, dowiesz się o wiele więcej o skutecznym zarządzaniu czasem oraz mnóstwie innych aspektów przydatnych na drodze do sukcesu. Zapraszamy!

Zespół Process Coach

data-account="1223050:m0l3c4w9y0" data-form="980140:d5s4c5">