A oto obiecane w poprzednim tygodniu trzy proste wskazówki, które mogą pomóc Ci, gdy nadarzy się najbliższa okazja do negocjacji.
1. Myśl: Ja, Mów: My.
W swojej książce „Lean in” Sheryl Sandberg opisuje, jak bardzo pomaga kobietom w negocjacjach właśnie takie relacyjne podejście. Polega ono na pokazywaniu tej drugiej stronie, jak bardzo istotny jest cel, który chcemy osiągnąć w negocjacjach właśnie z perspektywy tej drugiej strony, jak bardzo słuszna jest to sprawa, jak mocno uzasadniona, jak bardzo właściwe będzie z ich punktu widzenia poparcie naszego celu negocjacyjnego.
Paradoksalnie tworzymy wtedy sytuację, jakbyśmy negocjowały w czyimś imieniu – a w tym, jak już wiemy, jesteśmy bardzo dobre – na dodatek ten ktoś, w czyim imieniu negocjujemy to właśnie np. nasz szef, którego chcemy skłonić do dania nam podwyżki :-).
2. Bądź autentyczna.
My kobiety wyczulone jesteśmy na najdrobniejsze sygnały niezgodności między tym kimś, kim się naprawdę czujemy, a rolą, czy też rolami, jakie pełnimy w różnych sferach naszego życia. Czasem wydaje mi się, że jest to główna przyczyna, dla której ciągle jest nas tak mało na najwyższych stanowiskach kierowniczych. Boimy się, że będąc tam, będziemy musiały za dużo udawać!
Dlatego kiedy negocjujesz, nie odgrywaj żadnej roli, bądź prawdziwa, bądź wierna sobie. Mów o sobie to, co naprawdę myślisz. Dlatego takie ważne jest, abyś myślała o sobie dobrze! Wierzyła w siebie, ceniła siebie, znała swoją wartość!
3. Dobrze się przygotuj!
Szczególnie jeśli czujesz, że być może troszkę się nie doceniasz. Przeanalizuj swoje osiągnięcia, spójrz na nie obiektywnie, najlepiej spisz je i popatrz na tę listę, jakby była podsumowaniem osiągnięć kogoś innego – może Twojego kolegi z działu? A jeśli od razu przypominają Ci się błędy, jakie popełniłaś, wpadki, które zaliczyłaś – zapytaj siebie, czy Twój kolega by się nimi tak przejmował, gdyby to chodziło o niego?
I ruszaj na spotkanie z szefem! Pamiętaj, że negocjując dla siebie, negocjujesz dla nas wszystkich – po pierwsze dla innych kobiet, które kiedyś pójdą Twoim śladem, bo Ty wytyczasz im szlak, a po drugie dla mężczyzn – bo świat, w którym kobiety będą silniejsze niż są dzisiaj i bardziej obecne tam, gdzie zapadają najistotniejsze decyzje, będzie lepszym światem dla nas wszystkich!
Wszystkiego dobrego!
Monika