Życie każdego z nas składa się z blasków i cieni, radości i smutków, sukcesów i porażek. Każdy z tych elementów musi zaistnieć, abyśmy mogli poczuć, czym jest prawdziwe życie. Czas płynie, przeplatając ze sobą wszystko, co złe i dobre. Porażka jest potrzebna, by intensywniej odczuwać smak sukcesu, chwile radości doceniamy tym bardziej, jeśli pamiętamy o tych smutnych. Niepowodzenia są wpisane w życiowy scenariusz każdego z nas. Pierwszy oblany egzamin, nieodwzajemniona miłość, nagana od szefa, kłótnia z mężem… Wszystko to porażki, ale to one właśnie budują nas samych, decydują o tym, jacy jesteśmy. Dzięki nim jesteśmy silniejsi i bogatsi o nowe doświadczenia. Co robić, by pamiętać o tym wszystkim w momencie próby, kiedy wydaje nam się, że już nigdy nie wyjdzie słońce, a my sami jesteśmy skazani na pasmo niepowodzeń?

„Potykając się, można zajść daleko…”

Słowa Johanna Wolfganga von Goethe „Potykając się, można zajść daleko. Nie wolno tylko upaść i nie podnieść się”, doskonale oddają sens niepoddawania się w obliczu niepowodzeń. Każdą złą passę możemy przekuć w nasz osobisty sukces. Niepowodzenia skłaniają nas do zmodyfikowania nieudanych scenariuszy, wprowadzenia zmian na drodze do sukcesu. Nawet gdy na początku sprawy nie toczą się tak, jak wcześniej zakładałeś, pamiętaj, że najwięcej wynosimy z doświadczeń, które zmuszają do zwiększenia wysiłków lub udoskonalenia działań. Każda podjęta próba, nawet ta kończąca się fiaskiem, uczy nas czegoś nowego o sobie. Próbując się z życiem, nawet nie będąc we wszystkim najlepszym, możemy zachować pozytywne przekonania na swój temat. Niepowodzenia pozwalają nam dostrzegać i akceptować własne słabości, to dzięki nim nabieramy dystansu do siebie i różnych życiowych wydarzeń. Nie zawsze są to doświadczenia przyjemne, ale często to, co wymagało od nas więcej wysiłku i budziło trudne emocje, ma większe znaczenie dla ogólnego poczucia satysfakcji z życia.

Nie patrzmy na porażki jak na coś ostatecznego, ale jak na szansę lepszego poznania i zrozumienia w drodze do osiągnięcia celu. Niepowodzenia, te mniejsze i większe, towarzyszą nam każdego dnia i będą towarzyszyć przez całe życie. Nie jesteśmy w stanie tego zanegować, a jedynie podejmować działania niwelujące ich ujemne skutki. Musimy pamiętać o jednym: zrażanie się niepowodzeniami nie może zawładnąć naszym życiem i nie może sparaliżować naszych planów. Tylko siłując się z życiem każdego dnia i mając odpowiedni dystans, jesteśmy w stanie wycisnąć z niego jak najwięcej się da.

Na koniec ćwiczenie dla Ciebie, w sam raz na początek Nowego Roku. Pomyśl jeszcze raz o wszystkich tych potknięciach i niepowodzeniach, których doświadczyłaś w ostatnim czasie – możesz wziąć pod lupę cały poprzedni rok, albo nawet całą dekadę, Ty zdecyduj, jaka perspektywa będzie najbardziej pożyteczna. Następnie weź kartkę papieru i zapisz na niej odpowiedzi na następujące pytania:
1. Czego pozytywnego dzięki tym doświadczeniom dowiedziałaś się o sobie?
2. Czego pozytywnego dowiedziałaś się o innych ludziach? Może byli tacy, którzy w tych trudnych chwilach starali się Ci pomóc, dawali wsparcie?
3. A co udało Ci się osiągnąć pomimo tych potknięć, z czego teraz jesteś bardzo dumna?
4. I w związku z tym, jakim rzeczom/sprawom w nadchodzącym roku chcesz powiedzieć TAK, a jakim rzeczom/sprawom chcesz powiedzieć kategoryczne NIE, bo nie ma w Tobie już na nie zgody?

Trzymamy kciuki za Ciebie!
Zespół Process Coach