Podstawową składową poczucia wartości jest wiara w swoją zdolność radzenia sobie z wyzwaniami życia, czyli poczucie pewności co do swojej sprawczości. Oznacza ono zaufanie do siebie w kwestii tego, że jesteśmy w stanie uczyć się nowych rzeczy, dokonywać właściwych wyborów i radzić sobie ze zmianami w życiu.
I co to ma wspólnego z przywództwem w biznesie?
Otóż przed wiekami kiedy rodziła się przedsiębiorczość i powoli powstawały organizacje, które nowocześnie nazwalibyśmy małymi biznesami, szef takiego biznesu wiedział wszystko, by go prowadzić. Mógł potrzebować pomocy kilku innych osób, ale nie dlatego że robiły one coś, czego on nie potrafił. To raczej ci ludzie, wtedy nazywani czeladnikami, uczyli się od niego. Kiedy świat biznesu się rozwijał, zaczęły pojawiać się coraz większe, jeśli chodzi o liczbę zatrudnionych pracowników, firmy. Trzeba było sobie z tym jakoś poradzić. Nie wiem, czy znasz tą historię – otóż Andrew Carnegie, kiedy tworzył pierwszą, nowoczesną hutę stali, wysłał swojego zaufanego asystenta, był uczył się organizacji i komunikacji w pruskiej armii, potem wiele z tych wojskowych zasad wprowadził w swojej firmie. Wcześniej największa huta żelaza zatrudniała 600 osób, plany Andrew Carnegie przewidywały 6000. Doszedł do wniosku, że przy takiej ilości zatrudnionych najlepiej sprawdzą się zasady wojskowego łańcucha dowodzenia. I znowu przez wiele dziesięcioleci rzeczywiście takie podejście zdawało egzamin. Każdy w tym łańcuchu wiedział, co do niego należy i słuchał się karnie rozkazów.
W większości firm we współczesnym świecie nikt już w tej chwili nie będzie bezdyskusyjnie słuchał poleceń, a na dodatek w tak złożonej biznesowej rzeczywistości, jaką mamy obecnie, żaden lider nie będzie tego oczekiwał od swoich ludzi, bo wie, że byłoby to ze szkodą dla firmy. Tak więc lider wie, że nie może już rozkazywać. Jego rolą jest tworzyć wizję dla biznesu i przekonująco ją przekazywać dalej, a następnie inspirować i umocowywać innych, by tę wizję urzeczywistniali z zaangażowaniem.
Bez zdrowego poczucia wartości własnej nie da się efektywnie pełnić tej roli. Ktoś, kto nie ma poczucia pewności co do swojej sprawczości, nie jest w stanie inspirować umysłów innych ludzi. Czy ktoś, u kogo poczucie wartości jest niskie, zatrudni do swojego zespołu osobę z wysokim poczuciem wartości? A jeśli taką mu lub jej zatrudnią, czy będzie czuć się przy niej bezpiecznie? Jak będzie sobie radzić z tym odczuciem niepewności, jak będzie traktować takiego pracownika? Oczywiście jak zagrażającą mu konkurencję. Nie są to rzadkie przypadki i dość często są one tematami na moich sesjach z klientami. Bo nie jest łatwo być pracownikiem szefa, który ma niską samoocenę.
Dlatego tak naprawdę, jeśli jesteś osobą, która chce rozwijać w sobie umiejętności przywódcze, moją rekomendacją dla Ciebie jest, byś skupiła się na wzmacnianiu swojego poczucia wartości. Nie wydaje mi się, żeby cokolwiek innego było ważniejsze dla lidera.
Pozdrawiam!