Jeśli czytasz moje artykuły, to znaczy, że chcesz coś zmienić w swoim życiu. Być może chciałabyś, żeby Twoja kariera rozwijała się w bardziej satysfakcjonujący Cię sposób, albo masz jakieś inne ważne cele, których do tej pory nie udało Ci się zrealizować.
Myślę też, że na pewno zdajesz już sobie sprawę, że każda zmiana w Twoim życiu musi się zacząć od Ciebie.
Możesz być osobą, która entuzjastycznie myśli o rozwoju osobistym i pracy nad sobą, albo osobą, która słysząc, że musi coś w sobie zmienić, odczuwa lęk – lęk przed porażką… A co będzie, jeśli mi się nie uda dokonać tej zmiany w sobie, jeśli nie pokonam swoich wewnętrznych barier, hamulców, ograniczeń, które sama sobie stawiam? Co jeśli znowu po wszystkim, po tym całym wysiłku, będzie tak samo? Praca rozwojowa, którą zwykle wykonujesz nad sobą, to praca intelektualna, tzn. bazująca na racjonalnej części Twojego mózgu. Zastanawiasz się, analizujesz, snujesz refleksje. Często jednak nie jest ona wystarczająca dla zmiany, gdyż nasze stare nawyki i sposoby myślenia utrwalają się również w emocjonalnej części naszego umysłu i w naszym ciele.
I dlatego właśnie w tej najżmudniejszej pracy nad sobą, kiedy zmiana jest najtrudniejsza, najbardziej pomóc nam może nasze ciało, które ma swoją pamięć emocjonalną i mechanizmy wspierające, po które możemy zawsze sięgnąć.
Badania naukowe pokazują, jaka jest zależność między emocjami, których doświadczamy, a naszą fizycznością, a dokładnie poziomem hormonów w naszym organizmie.
Okazuje się, że w chwili doświadczania stanu wewnętrznej mocy poziom testosteronu rośnie (hormon dominacji), a poziom kortyzolu maleje (hormon stresu).
Czujemy się wtedy zasobni, zdolni do pokonania trudności i chętni do podjęcia wyzwania. Jest to więc stan pozytywnej mobilizacji.
Okazuje się, że wykonując odpowiednie ćwiczenia, możemy wywoływać u siebie właśnie taki stan, czyli poprzez naszą fizyczność, poprzez ciało, powodować, że odzyskujemy poczucie wpływu na sytuację.
Przyznam się, że tego rodzaju praca z moimi klientkami jest moją ulubioną. W coachingu nazywamy to fachowo pracą somatyczną. Jestem wtedy świadkiem niesamowitych przemian w życiu moich klientek.
Na najbliższej sesji live na Facebooku, 26 lutego, podzielę się moimi doświadczeniami na ten temat. Zapraszam Cię serdecznie!
Daję znać również, że już wkrótce w mojej ofercie pojawi się kurs online „Szczęśliwa Karierowiczka”.
Przesyłam uśmiechy!
Monika