Jakiś czas temu temu usłyszałam od pewnej mojej znajomej, że moje życie jest dosłownie idealne! Bo moje życie zawodowe wspaniale się rozwija i wszystko, co robię wygląda po prostu ekscytująco: rodzina, praca, komfort finansowy…

Oczywiście miło mi było to usłyszeć. Zgadzam się również, że dobrze jest mieć w życiu autorytety, które możemy podziwiać i którymi możemy się inspirować. Szczególnie my kobiety bardzo dużo potrafimy nauczyć się od innych kobiet sukcesu, które są dla nas wzorcami postępowania.

Jednakże nie należy zapominać, że jesteśmy ludźmi i każdy z nas toczy swoje bitwy na różnych frontach. Kiedy patrzysz na czyjś sukces, pamiętaj, że zawsze wiąże się z nim jakiś koszt, który poniósł jego twórca. Niczyje życie nie jest idealne, bo nie ma idealnych ludzi!

Tak więc rozejrzyj się uważnie i zauważ wszystkie niedoskonałości, które Cię otaczają…

Są one w przedmiotach, w naturze, w pogodzie … i w ludziach, których spotykasz w swoim życiu. No i oczywiście TY RÓWNIEŻ MASZ ICH MNÓSTWO. Taka jest prawda! I to właśnie te wszystkie niedoskonałości czynią nasze życie pięknym. Japończycy nazywają to “wabi-sabi’- piękno niedoskonałości – i oddają mu honor!

Kiedy więc patrząc i słuchając uważnie, zauważysz czyjś słaby punkt, czyjeś bezskuteczne wysiłki, oddaj mu honor i wyraź szacunek, ponieważ to jest prawdziwa historia tego człowieka, o wiele prawdziwsza niż jego starannie upozowane zdjęcie z wakacji na Ibizie.

I nie porównuj siebie do czyjegoś zdjęcia – to nie ma sensu. Ono jest jak awatar, który może Cię inspirować, jeśli Ci się podoba, ale pamiętaj, że to nie żywy człowiek.

Zamiast tego wypróbuj 5 sposobów na traktowanie życiowych wyzwań jak swoich własnych pięknych niedoskonałości. A oto one:

1. Przestań płacić za szczęście. Pamiętam pewną moją klientkę, która zamartwiała się kredytem, który wzięli razem z mężem na zakup domu. Była tak bardzo zestresowana i wystraszona, że może kiedyś zabraknąć im pieniędzy na spłatę rat. Kiedy zasugerowałam jej, że powinna spróbować się zrelaksować, odpowiedziała: „tak, wiem, ale z powodu kredytu nie mam pieniędzy na spa, czy coś w tym rodzaju, więc jak mam się zrelaksować?”

Tak, wiele z rzeczy, których pragniemy, to drogie luksusy. Ale tak naprawdę to, co daje nam autentyczną, głęboką satysfakcję można mieć za darmo – miłość, praca pełna pasji, szczery śmiech w czasie spotkań z naszymi bliskimi przyjaciółmi… A co poczujesz, jeśli powiem Ci, że życie to nie osiąganie, zdobywanie, lecz sens i przestrzeń? Że w życiu nie chodzi o status, lecz o dobrą zabawę? Mniej o dążenie do czegoś, a bardziej o cieszenie się nim?

Więc ucz się znajdywać radość w małych rzeczach, ponieważ kiedyś możesz odkryć, że były one najlepszymi momentami w Twoim życiu. I że nie tęsknisz za luksusowym hotelem na tropikalnej wyspie, gdzie spędziłaś kiedyś wakacje, ale za tym zimowym wieczorem w ciasnym pokoiku Twojego wynajętego mieszkania, kiedy śmiałaś się do łez z kimś, kto był dla Ciebie ważny.

2. Płacz, jeśli tego potrzebujesz. Odkąd rozpoczęłam moją coachingową praktykę pracuję głównie z „ludźmi sukcesu”. Sięgają oni po moją pomoc, ponieważ odczuwają dyskomfort w jakiejś sferze swojego życia. Dla wielu z nich rozmowa ze mną jest jedyną okazją do ujawnienia swojej słabości, swoich ran, przyznania się, że oni też czasami się czegoś boją.

Nie udawaj, że wszystko jest ok, jeśli nie jest. Masz prawo od czasu do czasu rozsypać się na kawałki. Nie musisz zawsze być silna i nie musisz ciągle udowadniać, że wszystko idzie dobrze. Możesz być pewna, że każda z nas czuje się tak czasami – bezradna, bezsilna, podatna na zranienie. Płacz, jeśli tego potrzebujesz. Im wcześniej to zrobisz, tym szybciej będziesz mogła się znowu śmiać.

3. Niech Twoje związki z ludźmi będą dla Ciebie lekcją. Zobaczysz, że każdy człowiek, którego spotykasz w swoim życiu, ma do odegrania w nim specjalna rolę. Spotkasz ludzi, którzy będą Cię testować, inni mogą Cię wykorzystywać, a jeszcze inni będą Twoimi nauczycielami. Wszystko czego doświadczasz, może być dla Ciebie życiową lekcją i służyć Twojemu osobistemu rozwojowi. Jeśli masz wrażenie, że Twoje relacje z ludźmi są czasami bolesne lub po prostu nieefektywne, przeczytaj jeden z moich wcześniejszych wpisów o tym, jak tworzyć dobre związki z ludźmi.

Pamiętaj, w każdej interakcji z drugim człowiekiem uczysz się przede wszystkim wiele o sobie samej. Każda interakcja z drugim człowiekiem jest odbiciem Twojego związku z sobą samą. Kiedykolwiek doświadczasz dyskomfortu w relacji z jakąś osobą, zadawaj sobie pytanie: „co ta sytuacja mówi mi o mnie, skąd bierze się mój dyskomfort?” Trzymaj z ludźmi, którzy wydobywają z Ciebie to, co w Tobie najlepsze! I ucz się od nich takiego właśnie stosunku do siebie samej!

4. Przestań myśleć, że nie jesteś gotowa. Zrobienie czegoś i popełnienie błędu jest dziesięć razy lepsze niż nic nierobienie. Teraz przynajmniej wiesz, co nie zadziała, jesteś więc bliżej rozwiązania. Każdy sukces jest poprzedzony serią prób i błędów, a każdy błąd prowadzi do sukcesu. Starsi ludzie pytani o to, czy jest coś, czego żałują w życiu, nie wymieniają tych rzeczy, które zrobili źle, mówią, że żal im wszystkiego tego, czego nie odważyli się zrobić.

Nikt nigdy nie czuje się gotowy na 100%, gdy pojawia się życiowa okazja. Ponieważ większość świetnych życiowych okazji to takie, które wymuszają na nas wyjście z naszej strefy komfortu, tak więc z definicji nie możemy czuć się w tej nowej sytuacji od razu komfortowo. Świat nie nagradza perfekcjonistów, lecz ludzi, którzy po prostu działają. Tak więc przeformułuj założenie “Nie jestem gotowa” na “jestem w trakcie nauki i gotowa, by rozwijać siebie”, a to otworzy przed Tobą nowe ścieżki i nowe okazje do wykorzystania.

5. I w ogóle mniej myśl a więcej żyj. Szczególnie w naszej zachodnie kulturze, za bardzo polegamy na naszym mózgu! Jedna z moich przyjaciółek, z którą ćwiczę mindfulness, powiedziała mi kiedyś: “Zdałam sobie sprawę, że kiedy jestem zestresowana, mam wrażenie, że czuję tylko górną część mojego ciała, tracę kontakt z moimi stopami i nogami”.

Jesteśmy przyzwyczajeni do identyfikowania siebie tylko z naszym umysłem, jakby nasze ciało było jakimś odrębnym, troszkę niedorozwiniętym tworem. W trudnych życiowych sytuacjach, kiedy musimy podjąć decyzję, analizujemy, co jest dobre, wszystkie za i przeciw, i kończymy wyczerpani, ciągle nie przekonani, co powinniśmy zrobić.

Tymczasem życie to doświadczanie, a my jesteśmy stworzeniami natury – mamy naszą intuicję, nasze motyle w brzuchu, nasz instynkt. Od wczesnego dzieciństwa wiemy, co lubimy, a czego nie. Tak więc przestań tracić czas na myślenie za dużo, bo stworzysz problem tam, gdzie go nie było. Oceń sytuację i podejmij decyzję. Tak jak czujesz w swoim sercu. Potem zanurz się w życiu i doświadczaj go!

Jedno z wielkich współczesnych wyzwań w naszym życiu to pozostanie sobą w świecie, który mówi do nas przez upiększone photoshopem zdjęcia.

Ktoś zawsze może wyglądać ładniej, ktoś może wydawać się mądrzejszy, ktoś sprawiać wrażenie młodszego, ale to są tylko pozowane fotografie.

A tutaj jesteś Ty, niedoskonała, autentyczna. Świętuj siebie!

Jeśli chcesz dowiedzieć się szczegółów na temat pracy nad akceptowaniem swojej niedoskonałości, skontaktuj się ze mną na: monika@monikaschwertner.com

Wszystkiego dobrego!
Monika

A jak Ty czujesz się w upiększonym photoshopem świecie? I jak Ci się żyje ze wszystkimi Twoimi niedoskonałościami? Jestem bardzo ciekawa Twojego komentarza!